Forum Rinnengan PBF/RPG Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Kumogakure no Sato / Kwatery   ~   Dom Hidekich
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:01, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Duży dom jednorodzinny, zamieszkiwany przez Hidekich. Składa się z parteru, piętra, strychu oraz piwnicy, na zewnątrz natomiast otacza go spory, choć raczej dziko rosnący ogród. Samo mieszkanie nie przypomina bardzo siedzib klanowych - nie ma tutaj prywatnego dojo ani placu do ćwiczeń. Ciężko też znaleźć leżącą luzem broń.

SALON
parter

Pomieszczenie, do którego wchodzi się bezpośrednio przez frontowe drzwi. Przestronne i wygodne, przystosowane do przyjmowania gości i wspólnego spędzania czasu. Tutaj znajduje się spory, kwadratowy stół, przy którym bez problemu zmieści się nawet i osiem osób, a i więcej przy dobrych chęciach. Jak przystało na wystój w japońskim stylu, nie ma tutaj krzeseł, zamiast tego leżą poduszki podłogowe.
W salonie cała jedna ściana zastawiona jest regałem z ciemnego drewna, na którym piętrzą się stosy książek i zwojów. W większości są to jednak zwykłe powieści, które świętej pamięci pan Hideki namiętnie czytał i gromadził. Dopiero młode pokolenie zaczęło dodawać tutaj materiały o sztukach shinobi.
Poza tym sporo jest tutaj różnych drobiazgów. Wieszak na ubrania, kominek, ramka ze zdjęciem sprzed dziesięciu lat, na którym widnieją Suzu, Shun oraz ich rodzice.

POKÓJ GOŚCINNY
parter

Średniej wielkości pomieszczenie z oknem wychodzącym na tyły domu, czyli głównie ogród. Znajduje się tutaj proste, ale wygodne dwuosobowe łóżko, szafa, komoda i duża doniczka z drzewkiem bonzai. Na stoliku nocnym stoi wazon, w nim zaś codziennie świeże kwiaty. Dominują tu brązy i zielenie.
Pokój ten należał wcześniej do rodziców Suzu i Shuna.

KUCHNIA
parter

Przestronne pomieszczenie z dużą ilością okien, z których przynajmniej jedno zazwyczaj jest uchylone. Sprzęty tu są proste i niezbyt nowe, ale zdecydowanie zadbane. Na jednej z szafek znajduje się słoik, w nim zaś prawie zawsze czekają jakieś ciasteczka.
Stół w kuchni jest mały, posiłki raczej jada się w salonie.

ŁAZIENKA
parter

Niezbyt duże pomieszczenie z malutkim, zawsze zasłoniętym okienkiem. Wanna, toaleta, szafka na przybory toaletowe, kosz na brudne ciuchy i pralka – totalny standard.

POKÓJ SHUNA
piętro

W pomieszczeniu króluje wielkie łóżko, nakryte ciemnym kocem. Po lewej jego stronie znajduje się szafa, regał na prywatne papiery, a także masywne biurko z szeregiem zamykanych na klucz szuflad. Prawa strona jest mniej umeblowana. Tutaj postawiony został stojak na katanę i kufer na przyrządy shinobi. Ściana w kilku miejscach ma wystające haki, na których można wieszać maski. Dominuje tutaj czerń, biel i odrobina ciemnego fioletu.

POKÓJ SUZU
piętro

Średniej wielkości pokój i jedyne pomieszczenie w domu, gdzie panuje totalny bałagan. Spore łóżko jest wprawdzie zawsze pościelone, jednak walają się po nim ubrania, które właścicielka najwyraźniej przymierzała przed wyjściem. Z szafy wiecznie coś wystaje, regał nie był sprzątany chyba od lat, na biurku zaś panuje totalny chaos. Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Suzu nigdy nie próbowała sprawdzać.
W kącie pokoju ustawioną ma gitarę.
W pokoju dominuje czerwień i fiolet.

PIWNICA

Sekret Shuna.

STRYCH

Królestwo Suzu i miejsce jej artystycznego wyżywania się.Stoi tu duża sztaluga z jasnego drewna, na niej zaś zawsze można znaleźć jakieś płótno, nad którym dziewczyna obecnie pracuje. Dookoła zaś – na podłodze – wszędzie rozstawione są akcesoria malarskie, szkice, farby, pędzle, magazyny ze zdjęciami sławnych dzieł. Ściany dokładnie obstawione są płótnami w różnym stopniu zużycia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Shun
PostWysłany: Pon 12:01, 29 Mar 2021 
Nukenin

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wracaliśmy właśnie z miasta. Dzisiaj w sumie spędziliśmy razem miło czas, już dawno nie spędziłem tyle czasu z siostrą. W końcu miałem jakieś dzień wolnego i można było się spotkać. Zwiedziliśmy dzisiaj i park i lodziarnie, powiem że to była dla mnie najlepsza atrakcja dzisiejszego dnia. No i jeszcze poszliśmy do sklepu w którym kupiłem Suzu jakieś ciuchy w których i tak nie będzie chodzić. Nie żebym miał coś przeciwko że tak chodzi, wręcz przeciwnie. Po prostu mam to w genach że lubię się droczyć. Otworzyłem drzwi po czym przepuściłem Suzu, tak niczym prawdziwy gentelmen. Miałem nadzieję że zachowując się dogodnie Suz zapomni o całej sprawie z praniem. Nie widzi mi się teraz pranie moich przepoconych ciuchów no i oczywiście jej. W sumie moje jeszcze jakoś przejdą, dzisiaj się nie wysilałem za bardzo a ona miała misję i to tak ciężką...grabienie liści to jest to więc jej powinny bardziej śmierdzieć od moich pfff. Zamknąłem drzwi za nami po czym wszedłem do swojego pokoju kładąc wszystkie niepotrzebne rzeczy na łóżku jak zawsze. Po dokładnym wyczyszczeniu się z ekwipunku zawołałem.
- Hej Suz to co teraz robimy ? Bo w mojej głowie panuje zupełna pusta. Aaaa tak miałaś zrobić kolacje, myślisz że zapomniałem ? - krzyknąłem aż zaburczało mi w brzuchu. Nie licząc deseru dzisiaj praktycznie nic nie jadłem Suzu chyba też ale nie jestem pewny. Ciekawe co mi upichci tym razem, ja w tym czasie może pójdę się zdrzemnąć lub też jakoś pomóc jej w tej kuchni, umieć gotować to już jest coś.
-Suzu, co było pierwsze kura czy jajo ? - zadałem takie pytanie z dupy bowiem sam się nad tym zastanawiałem a ciekawiło mnie jak przedstawi to moja głupiutka siostra. Moim zdaniem jajo bo na początku jest śniadanie, a co ona na to powie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:02, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


No nareszcie dom. Zrzuciła buty i pobiegła szybko po schodach na górę, chcąc doprowadzić się do porządku po pracowitym dniu. Złapała jakieś domowe ciuchy i wypadła z pokoju, mijając się z Shunem na korytarzu. Z przyjemnością wrzuciła ubrania do kosza stojącego przy pralce, w sumie nie było tam tego dużo - akurat na jedno pranie czarne i jedno kolorowe. Napuszczając wodę do wanny, siadła sobie na podłodze i posegregowała rzeczy odpowiednio. Miała przeczucie, że Shun zamęczyłby ją na śmierć, gdyby pozostawiła tę robotę jemu.
Wzięła przyjemną, gorącą kąpiel, po czym usłyszała wołanie Shuna.
- No ty masz pranie do zrobienia, ja zaraz idę się wziąć za tą kolację! - odkrzyknęła mu, owijając ręcznik wokół mokrych włosów.
Już przebrana i odświeżona wyszła z łazienki, pozostawiając na podłodze dwa przygotowane stosiki ubrań. Przeszła do kuchni i napiła się mleka prosto z kartonu. No tak, kolacja. Zajrzała do lodówki, wypakowując przy okazji dokupione produkty. Ziewnęła głośno.
- Pierwsze? Kura. Ktoś musiał jajo wysiedzieć - odpowiedziała bez specjalnego namysłu, wyciągnęła jednak jajka skoro już mu się ten temat pojawił - Jak coś, to w łazience wszystko przygotowane. Otwierasz pralkę, wrzucasz jeden stosik, wlewasz płyn do czarnego albo kolorowego, zależy co masz w środku, ustawiasz program i heja.
Ciekawa była, jaką wymówkę teraz sobie brat znajdzie. Nie spodziewała się, by po prostu wykonał karę, którą sam przecież wymyślił. Nie miała jednak zamiaru łatwo mu odpuścić, o nie. Mógł sobie być jakimś tam uzdolnionym i ważnym shinobi, ale jak już się przegrywa zakład to nie ma przebacz. Nie on jeden potrafił być uparty, a może też była to dobra okazja by docenił trochę fakt, że zawsze miał wszystko w domu przygotowane i podane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Shun
PostWysłany: Pon 12:02, 29 Mar 2021 
Nukenin

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


No dobra, szybko uwinę się z praniem i będę miał już spokój. Po tym jak Suzu się wykąpała wszedłem do łazienki patrząc na ciuchy czy są czarne czy kolorowe tak jak ona mówiła. Mam mały problem bowiem są tam i ciuchy czarne i kolorowe. Więc co mam zrobić w takim przypadku ? Nie chciałem już dziewczynie zawracać głowy ale po prostu musiałem żeby nie zrobić jakiegoś głupstwa i wtedy oboje byśmy nie mieli ciuchów. Wyszedłem z łazienki a wszedłem do kuchni. Musiałem jakoś łagodnie zacząć.
-Hej Suz ale tu ładnie pachnie, pewnie coś dobrego gotujesz. Przyszedłem Ci pomóc w gotowaniu...a tak z ciekawości chciałem tylko zapytać co zrobić jeśli ciuchy są i czarne i kolorowe ? Bo oczywiście ja to wiem ale tak z ciekawości chcę zobaczyć czy ty będziesz wiedziała. Ale jak coś to ty mi zrobiłaś taki problem w głowie bo ja jestem ubrany czarno a ty góra kolorowa a dół czarny więc gdyby nie ty nie miałbym takich problemów. - powiedziałem ciuchutko. Po czym czekałem na odpowiedź by udać się do łazienki skończyć zakład. I własnie o co chodziło jej z programem, znaczy wiem jakoś do uruchomienia prali ale jak to ustawić bo nie mam pojęcia. -Siostra...jak ustawić program... - opuściłem wzrok, zachowywałem się dokładnie jak jakaś fajtłapa w domu. Ale kurde przecież pranie należy do zajęć kobiet więc nie ma się czego wstydzić. -Chętnie zjadłbym kure... - powiedziałem troszke głośniej by zmienić temat. Lecz nadal oczekiwałem odpowiedzi na wcześniejsze pytania...i należałoby usprzątnąć niedługo piwnicę tak myśle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:02, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Zajęcia kobiet? Dobrze, że nie powiedział tego głośno, bo naprawdę by się skończyła wygoda w domu. Suzka pstryknęła radio i kuchnię wypełniło gitarowe brzmienie, przy którym zaczęła sobie podśpiewywać. Wielkim nożem kroiła warzywa, kiedy jednak Shun oznajmił swój zamiar, machnęła ręką i wycelowała ostrzem w brata. Oczywiście z daleka, bo nie chodziło jej o faktyczną groźbę.
- Ty masz zadanie w łazience i się nie wymigasz - zapewniła, po czym podrzuciła sobie nóż do góry, obrócił się raz w powietrzu i chwyciła go ponownie, już nie celując w nikogo - Oczywiście, że to wiesz, więc wybacz mi te oczywistości. Najpierw pierzesz jeden rodzaj ubrań, potem drugi. Sznurek do powieszenia ich znajdziesz w ogródku. A program sama ci ustawię, zawołaj jak już wszystko zrobisz.
Kurę? Zawahała się, no ale w sumie to nie byłoby takim problemem. Wprawdzie trochę potrwa, ale może z głodu podczas czekania nie umrą. Zawsze można dyskretnie coś podjeść z lodówki. Wyciągnęła mięso i zajęła się przygotowywaniem go.
- To co, może opowiesz mi o swoich ostatnich przygodach? Ostatnio niewiele mówisz o swoich misjach - zauważyła z wyrzutem, nie lubiła gdy miał przed nią tajemnice.
A zdawało się, że pojawia się ich coraz więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Shun
PostWysłany: Pon 12:02, 29 Mar 2021 
Nukenin

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Oj wiem że muszę zrobić to pranie Suz, nie ma co się martwić. Po tym jak wszystko mi wytłumaczyłaś w spokoju będę mógł zrobić to pranie. Dzięki Suz za wytłumaczenie mi tego wszystkiego no i pomoc, może nie dużą ale jakąś - powiedziałem jednak nie zbliżając się do niej. Dopóki ma nóż w ręku jest nie obliczalna i raczej nie chcę być w jej pobliżu. Dobrze więc wszystko już było jasne, na początku postanowiłem zająć się czarnymi ciuchami. Będzie ich raczej najmniej, moja peleryna, spodnie no i chyba tyle. Koszula jest biała, a zapomniałbym jeszcze że rzeczy Suzu też mam prać ale raczej ona dużo czarnego nie ma. Patrząc na koszyk zobaczyłem tylko zakolanówki...chwyciłem je po czym wrzuciłem do pralki czyli już wszystko. A jeszcze bym zapomniał, wrzucam proszek....tak już jest gotowe. - Suz możesz już nastawić program. - krzyknąłem do niej, bowiem znajdowaliśmy się w dwóch innych pomieszczeniach. Jakieś to jest gówniane że muszę zrobić dwa prania bo są rzeczy kolorowe i czarne...to jest naprawdę...bez komentarza. Można powiedzieć że jedna trzecia roboty już za mną wtem Suzu zapytała się o moje przygody, niestety nie mogę jej o niczym powiedzieć. Nie chcę ją narazić na żadne nie potrzebne konflikty. - A wiesz Suzu, nie mam dużo przygód. A ostatnia polegała na...nawet nie pamiętam była tak dawno. Coś Ci się pomyliło ja mam właśnie coraz mniej zleceń - powiedziałem stanowczo. Niech lepiej się nie wgłębia w tematy moich misji. Kiedyś w końcu jej to wytłumaczę lecz nie dziś i wątpie że w tym roku ale ona musi przybrać na sile no i rozumie w końcu jej ciało dopiero dojrzewa....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:02, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pomogła mu tam ze wszystkim, dyskretnie upewniając się, że niczego nie pomieszał. Łatwiej byłoby to zrobić samodzielnie, ale nie zamierzała dawać mu tej satysfakcji z wywinięcia się od zadania. Wszystko zostało zrobione, mogli więc przejść do kuchni, było trochę czasu zanim pralka znów będzie domagała się uwagi. Dziewczyna wróciła do swojego zajęcia. Miała nadzieję, że Shun trochę jej poopowiada, ale zaraz zaczął się wykręcać.
Nóż błysnął w jej dłoni, odbijając światło zapalonej lampy.
- Głupoty gadasz, nawet ja przeżywam różne przygody na misjach D. Raz miałam na przykład paranoika, z którym uciekałam przed nieistniejącymi wrogami. A ostatnio to w ogóle - machnęła ręką, przypominając sobie tłuściocha nie potrafiącego zawierać przyjaźni - zostałam związana i w ogóle, w sumie śmieszna sprawa. Zaatakował cię ktoś kiedyś telewizorem? Szafo w punkcie zdawania misji nie chciał uwierzyć w mój raport - westchnęła, uśmiechając się do siebie.
Stuknęła nożem o deskę, z wprawą krojąc kurczaka. Jeśli sądził, że jego siostra nie ma pojęcia o gotowaniu, zdecydowanie był w błędzie. Wrzuciła wszystko na patelnię, ryż przygotowywał się oddzielnie.
- Okej, to opowiedz mi cokolwiek. Śmieszne zdarzenie z podróży, zabawna osoba, którą poznałeś, ciekawa technika, którą opanowałeś... no weź, nigdy mi nic nie mówisz - stwierdziła z otwartym wyrzutem.
Gdy ryż się ugotował, połączyła go na patelni z mięsem i warzywami. Sprawnie zrobiła na drugiej patelni omlet japoński, który później na talerzu wypełniła przygotowanym farszem. Czyli omurice - omlet, a w środku kurczak ryżem i warzywami. Przygotowała drugi na siebie, oba pokryła ketchupem.
- Idę poczytać o anatomii - mruknęła i przeszła się salonu, skąd przyniosła do stołu książkę o podstawach medycyny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Shun
PostWysłany: Pon 12:03, 29 Mar 2021 
Nukenin

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pierwsza część prania zrobiona, czarne cichy wsadziłem do pralki teraz tylko czekać na dalszą część. Suzu ciągle dręczyła mnie, zadawała pytania o podróże i takie sprawy. Wiedziałem jak ją zniechęcić. Na moim ustach pojawił sie uśmiech ale nie mordercy tylko bardziej błazna. Szeroko otworzyłem buzię i dziwnym akcentem zacząłem opowiadać jedną z moich świetnych przygód.
- Dobrze, jeśli tak bardzo tego pragniesz. Pewnej nocy, kiedy w wiosce grasowali złodzieje, pedofile i pedały postanowiłem udać się do sklepu. Po drodze spotkało mnie wiele przygód takie jak złapanie złodzieja, zabicie pedofila czy tak jak wcześniej mowiłem poprzezywanie pedała. Jeśli chcesz mogę Ci to dogłębniej wytłumaczyć to. Ale dobrze, idąc tak do sklepu spotkałem po drodze piękną brunetkę. Zapoznałem się z nią i wszedłem do sklepu. Kupiłem gumy oczywiście gumy do żucia Suzu żeby Ci nic do głowy nie przychodziło. Wziąłem gumę i wraz z moją piękną towarzyszką udaliśmy się do hotelu gdzie spędziliśmy namiętną noc...grając w shogi. Kiedy doszedłem...do wniosku że z nią nie wygram rozstaliśmy się. To była piękna chwila jednak nie trwała długo. Będę ją wspominał...może jeszcze przez tydzień albo dwa. Tak więc morał z tego taki "Bierz chłopaku jak dają". I jak podobało się ? To nie była misja ale raczej jedna z moich przygód. - odpowiedziałem, dodając mój typowy uśmieszek na końcu. Jeśli jej się spodobało mogę opowiedzieć jeszcze kilka moich wspanialych przygód.
- Suz chcesz usłyszeć o tym jak znalazłem lampę alladyna albo poznałem Alibabe ? Powiem Ci to są ciekawe historie ale pewnie nie aż tak jak twoje z paranoikiem albo grubasem....zostałaś związana ? hmm czyli lubisz takie brutalne sprawy. Wyrośnie z Ciebie wojownik. A co do telewizoru to nie dostałem ale dostałem kulą ognia hmm wiem że słabo ale nic innego mnie nie spotkało. - powiedziałem kończąc dialog bowiem w tym samym momencie Suzu zrobiła coś do jedzenia i chcąc nie chcąc pachnialo to wyśmienicie. - Ale pachnie ohhh widać postarałaś się. - dodałem, po czym jedzenie położone zostało na stole. -Itadakimasu - powiedziałem chwytając jedzenie i powoli zaczynając jeść. Było pysze, dawno nie jadłem tak wyśmienitego omletu, ciekawe po kim Suzu ma takie talenta kulinarne. A ona nie ma co robić to przegląda książki o medycynie. Mogła by się mnie spytać jak chce ale widać bardzo jej nie zależy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:03, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wieczór mijał powoli, niebo za oknem tonęło w ciemnym szkarłacie. Słońce dawno już schowało się za górskimi ścianami, które widoczne były z każdej części Wioski Chmury. Zielonowłosa zapaliła lampę, nie odzywając się nawet słowem. Teraz, kiedy Shun nareszcie postanowił coś opowiedzieć, cała zamieniła się w słuch. Dawniej, gdy dopiero rozpoczynała się jego kariera shinobi, bardzo często kończyli dnie w ten właśnie sposób - historiami brata, który młodziutkiej Suzu jawił się wspaniały niczym superbohater. Zapewne koloryzował tam wiele, ona jednak gotowa była wierzyć w każde słowo.
Później jednak sama poszła do Akademii, a Shun najwyraźniej zaczął przeżywać przygody, o których już nie powinien tak otwarcie opowiadać. Z początku naprawdę się starał, wymyślając bajki na użytek swojej siostry. W pewnej chwili jednak oboje zrobili się zbyt zajęci, a wieczory jak ten stały się niemal świętem.

- Nooo... - zająknęła się z nieco głupią miną - Brunetka fajna, ale jak to się miało do pedała i pedofila? Tamta historia wydawała się ciekawsza, przynajmniej dla mnie - wypomniała mu, po co zaczyna takie interesujące opowieści, żeby kończyć na chwaleniu się jakimiś podbojami?
Kumplom niech takie rzeczy opowiada, głupek.
- Naprawdę zabiłeś tego pedofila? - zainteresowała się, wcześniej mówił co innego o uśmiercaniu.

Nie, żeby robiło to wielką różnicę. Obserwując Shuna była praktycznie pewna, że odbierał już życia. Nie ważne co mówił i jak starał się wejść w rolę brata mogącego stanowić dla niej wzór... Dwoma palcami poprawiła okulary na nosie, po czym zamyśliła się wyraźnie.
- Czy to trudne? - zapytała, oczywiście mając na myśli zabijanie właśnie.
Wszyscy trąbili od zawsze, że to złe, niedobre. Że to grzech. A jednak ludzie wciąż mordowali się nawzajem. Sam zawód shinobi w pewnej chwili sprowadzał się do prostego "zabij albo zostań zabity".

- Opowiadaj, jutro nie mam żaden misji, mogę poświęcić kawałek nocy - ożywiła się, gdy wspomniał o jakimś Alibabie -Nooo, te moje były całkiem fajnie. Paranoik nie chciał jeść czegoś, czego sam nie upolował. A jak mnie irytował, to mu mówiłam, że nas podsłuchują, i od razu zamykał się na godzinę czy dwie... - zachichotała na samo wspomnienie tamtych dni.
Fajnie jej się pracowało przy misjach D. Nigdy też nie zdarzył jej się żaden gówniany przydział, jak to ze zgrozą mówili geninowie o pracach przy czyszczeniu toalet. Zakładała, że po prostu ludzie od przydzielania misji ją lubili. O czym nie wiedziała mógł być fakt, że siostrze kapitana ANBU nie daliby takiego zadania. Od kiedy Shun dostał swój awans, dziewczynie żyło się o wiele przyjemniej. Cały czas uważała, że to wyłącznie zasługa jej niekłamanego uroku osobistego i odrobiny szczęścia.

- Pomógłbyś mi poćwiczyć pierwszą pomoc? Muszę nauczyć się robić opatrunki i tak dalej, wezmę apteczkę z łazienki. - zaproponowała, kiedy jedzenie z jej talerza już zniknęło, książka tymczasem została kompletnie przejrzana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Shun
PostWysłany: Pon 12:03, 29 Mar 2021 
Nukenin

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Kiedy zacząłem opowiadać Suzu zrobiła taki typowy klimat do opowieści ale bardziej o duchach niż o zalotach. Opowiadając jej moją życiową sytuacje przyjęła ją z entuzjazmem ale nie zrozumiałem jej pierwszego pytania choć mniejsza z tym. Ona znowu zaczęła się mnie pytać czy naprawdę zabiłem tego pedofila, no jasne że go nie zabiłem. Niestety ale nie jestem taką osobą która z przyjemności zabija ludzi...do czasu. Znaczy jakby spotkał pedofila to bym go zabił a mniejsza jakieś to pogmatwane jednak coś musiałem wymyślić bowiem Suzu nadal czekała na moją odpowiedź.
-Nie no nie zabiłem...uciekł mi. Skubany szybki był. - powiedziałem to co uważałem za najrozsądniejsze później Suzu już w ogóle przeszła do takich pytań że już się boje co będzie niedługo..."Shun zabijesz panią w sklepie bo nie chce mi gumy sprzedać ?" Oj czuje że tak będzie jeśli nie wykonam odpowiednich działań. W życiu zdarzyło mi się kogoś zabić, nie żeby sprawiało mi to jakąkolwiek przyjemność ale praca to praca trzeba ją wykonać nie zważając na listę ofiar. Jak to mówią "Po trupach do celu" i to bardzo często sprawdza się na misjach.
-Czy to jest trudne ? Zależy dla kogo, dla człowieka takiego jakim jestem ja czyli człowieka bez uczuć nie jest to wcale trudne ale staram się czasami ograniczać liczę ofiar do minimum. Misje mają swoje dobre i złe strony. To można zaliczyć do dobrej. Ale pod żadnym pozorem nie waż sie nikogo zabić. - powiedziałem, przechodząc do dalszej konwersacji. Suzu chciała bym opowiedział jej o lampie, niestety nie znałem tej historii. Musiałem szybko wybrnąć z tej sytuacji. Uff zaczęła gadać o pierwszej pomocy. Teraz mam szansę. O chcesz żebym Cię nauczył pierwszej pomocy, dobrze więc w takim razie opowiem Ci historię następnym razem teraz zajmiemy się tym. - wyraźnie odpowiedziałem. Nie pokaże jej jak nastawić złamaną kończynę ale za to nauczę ją zakładać bandaże, resuscytacji i takie tam sprawy. nie miałem rany więc nie miałem punktu odniesienia a jako że nie jestem masochistą to nie będę sobie ręki dziurawił. Wziąłem czerwony marker po czym narysowałem kreske na ręce że to niby rana. Suzu miała mi nałożyć bandaż, wcześniej jednak wytłumaczyłem na czym to ma polegać to nie jest wcale takie trudne wystarczy mocno owinąć. Również w teorii nauczyłem Suzu jak robić resuscytacje...chociaż sam już dobrze tego nie pamiętałem. Ciekawe czy jej się uda jak na razie wszystko idzie po jej myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:03, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Shun jak zwykle plątał się w zeznaniach. Najpierw sugerował, że zabija, potem podkreślał, że tak właściwie to nie, aby wreszcie zakończyć stwierdzeniem, że ludzie bez uczuć jak on to nie mają z tym problemów. I dziwić się, że Suzu miała w głowie taką sieczkę? Zakołysała się na krześle, nie komentując już całej tej niekonsekwencji jego słów.
- Misja to misja, nie ma że nie chcę - odpowiedziała tylko na jego twardo postawiony zakaz, uśmiechając się szeroko - Ale nie martw się brat, oni się chyba uwzięli, by całe życie trzymać mnie na misjach D. Nie nagadałeś im czasem czegoś, co?
Może to on starał się ją chronić przed niebezpieczeństwem poważniejszych zadań. A może sam Sendai, który przydzielał misje. Czarnoskóry urzędnik z pewnością bardzo ją lubił, sama traktowała go już jak wujka. Kiedy było jej smutno i nie miała z kim pogadać, piekła ciastka i szła pozawracać misjodawcy głowę.
- Noooo doooobra - było trochę rozczarowania w jej głosie, ale widać nauka czegoś nowego wydawała jej się w tej chwili bardziej interesująca.
Wstała ze swojego miejsca i wróciła po chwili z domową apteczką. W tym czasie Shun skombinował markera. Położyła czerwoną skrzynkę na stole i zaczęła od zapoznania się z zawartością. Zanim jeszcze zaczęła go opatrywać, zapytała o przeznaczenie każdego znalezionego w środku przedmiotu. Czym różni się bandaż elastyczny od takiego zwykłego, gazowego? Wreszcie przyjrzała się kresce na przedramieniu brata i poskrobała się po głowie, po czym sięgnęła po pisaka i zaczęła nim domalowywać "strużki krwi".
- Tutaj masz żyły, więc powinien być krwotok, nie zwykłe rozcięcie - pobazgrała mu po ręce i od razu łatwiej było stwierdzić, co dalej powinna wykorzystać - W takim razie muszę zrobić opatrunek uciskowy...
Nałożyła na "ranę" czystą gazę, po czym rozejrzała się za czymś o odpowiednim kształcie. Wreszcie wzięła właśnie markera, który miał za zadanie uciskać rękę tak, by zahamować krwawienie. Całość obwiązała ostrożnie bandażem, nawet bardzo się nie przesunęło.
- Tadaaa! - zawołała, kiedy wszystko było już skończone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Shun
PostWysłany: Pon 12:04, 29 Mar 2021 
Nukenin

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


A ta siostra ciągle by ode mnie czegoś chciała. Nie dość że dzisiaj kupiłem jej deser to nauczyłem przydatnej techniki ale jeśli nauczę jej jeszcze jednej ciekawej zdolności to pewnie da mi spokój. Po chwili sama oznajmiła mi potwierdzająca że trzeba zabijać, boże co z niej wyrośnie. Kiedyś była taką słodką dziewczynką a teraz mówi o zabijaniu *jak karzą to trzeba*. Suzu malowała mi rękę flamastrem, przecież nie powiedziałem jej że może mnie malować tylko ja sam to zrobiłem by było jej łatwiej. Teraz w cholere będzie ciężko to zmyć, ach ta Suz. Spojrzałem się na nią po czym odsunąłem rękę by więcej mi jej nie mazała - Dobra, dobra zdałaś, nauczę Cię jeszcze jednej techniki i pójdziemy w końcu spać. Już późno się robi. - powiedziałem, pokazując jej rękę nagle zaczeła świecieć istnie zielona aura obok mojej ręki. Pokazałem mniej więcej działanie techniki na czym polega i jak jej użyć p czym powiedział Suz by powtórzyła. Na pewno nie wyjdzie jej to za pierwszym razem ale może za drugim lub sto siedemdziesiatym drugim ? Więc teraz czekać i byle nie zasnąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hideki Suzu
PostWysłany: Pon 12:04, 29 Mar 2021 
Kumogakure no Sato

Dołączył: 29 Mar 2021
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ciekawa była, czy Shun da jej po uszach za to malowanie po jego ręce, ale jeszcze widocznie nie wyczerpała jego cierpliwości tego dnia. Skończywszy opatrunek i usłyszawszy pochwałę, ucieszyła się strasznie. Z radością zakręciła się na jednej nodze, ale to nie był koniec! Zielone światło przy jego dłoni sprawiło, że Suzka wbiła w nie chciwe spojrzenie. Widziała tą technikę nie raz, oczywiście, w końcu bardzo często odwiedzała medyków jeszcze na długo zanim poszła na nauki do Akademii. Była przecież żywym i pełnym energii dzieckiem, a wyrastając, wciąż nie wyzbyła się pewnych nawyków. Ostrożność? Odpowiedzialność?
Gdzie tam.
- I to bez żadnych pieczęci? - upewniła się, może tylko on potrafił tak bez niczego.
Siadła przy stole i zaczęła koncentrować chakrę. Wielkich problemów z tym nie miała, ale nie potrafiła wyemitować jej tak, jak czynił to brat. Czemu? Przygryzła wargę, obserwując jego dłonie zza szkieł okularów. Słuchała jego wskazówek, próbując jak najlepiej wcielić je w życie. Mieszała chakrę wciąż i wciąż, uwalniając ją na różne sposoby.
- W ogóle to zbliża się festiwal w Konosze, zapraszają shinobi wszystkich sojuszów. Wybierasz się? Bo ja już szykuję sobie kimono - paplała, bo nie umiała długo usiedzieć w ciszy.
Wreszcie z jej dłoni pokazało się światło o charakterystycznym, zielonkawym kolorze. Dziewczyna wzięła głośny wdech i natychmiast przerwała technikę. Podbiegła do stojaka na noże i złapała za jeden z nich. Nie próbowała jednak już więcej nadużywać cierpliwości Shuna, pociągnęła ostrzem po skórze własnej ręki. Płytko, tworząc zwykłe zacięcie, prawie nie było z tego krwi.
Przecież inaczej nie będzie miała pewności, że technika działa.
Wyciągnęła prawą dłoń nad raną i ponownie skupiła chakrę w sposób, który już mniej więcej opanowała. Nie od razu, ale wreszcie pojawiła się pożądana aura. Cienkie rozcięcie zasklepiło się powoli. Z dumą obróciła rękę w stronę Shuna.
- Paaaatrz, będzie ze mnie najlepszy medyk w całej wiosce! - zawołała z entuzjazmem, po co stawiać przed sobą małe cele.
Po czym zebrała swoje rzeczy i nie czekając już na reakcję brata, pobiegła porozkładać wszystko na miejsce. Energia wciąż jednak ją roznosiła, postanowiła więc wyjść na zewnątrz i przeprowadzić sobie jakiś dyskretny trening.

[zt]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Rinnengan PBF/RPG Strona Główna  ~  Kumogakure no Sato / Kwatery

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach